PIERWSZY RAZ NA MAZURACH BYŁAM PIĘĆ LAT TEMU ...BĘDĄC W CIĄŻY Z ANTOSIĄ ...TERAZ WRÓCIŁAM ZEBY JEJ POKAZAĆ TO CZEGO WTEDY JESZCZE NIE MOGŁA ZOBACZYC;-)))
MOGE POWIEDZIEC,ZE ZAKOCHAŁAM SIE W TYM ZAKĄTKU
POLSKI I STWIERDZIC ,ZE BARDZO CHĘTNIE MOGŁABYM TAK MIESZKAĆ I ZYC;-) W MOICH MARZENIACH I FANTAZJACH MIESZKAM TAM W CUDOWNYM DREWNIANYM ( MUROWANY TEZ MOZE BYĆ;-))DOMKU ,OCZYWISCIE Z WIDOKIEM NA JEZIORO ( JAK MARZYC TO NA CAŁEGO PRAWDA?)PRZYJMUJĘ TAK ZWANYCH ,,LETNIKÓW" A JAKŻE I ŻYJE PEŁNĄ PIERSIĄ!!!!!COŚ JAK W ;;DOMU NAD ROZLEWISKIEM.
WIEM ,ZE NA PEWNO BEDE TAM WRACAC......
urokliwe fotki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No to byłaś u mnie !!!! ha ha ha
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podobało Ci się , ja mieszkam tutaj od urodzenia i nie wyobrażam sobie innego miejsca na ziemi !!!!!
jaki ten blogowy świat mały i wesoły :)))
Usuńfajne zdjątka pamiątki z wakacji:)
OdpowiedzUsuńmarzenia mamy podobne:)
OdpowiedzUsuńPięknie;)super zdjęcia;)Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńpięknie:))
OdpowiedzUsuńi ja mam takie ciche marzenia ,które niestety nigdy się nie spełnią.
OdpowiedzUsuńSwietne fotki ,ta z mućką i boćkiem wymiata :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Piękne zdjęcia, widać, że urlop był udany :)
OdpowiedzUsuńJa Ci życzę z całego serca, żeby Twoje marzenie się spełniło! A ja wtedy przyjadę jako letnik do Twojego siedliska:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńzachwycające miejsce, znam z autopsji :)
OdpowiedzUsuńpragne tylko zanzaczyć, że Bory Tucholskie to również urocze miejsce - jeziora, lasy i ja :)
Dobra wizualizacja i marzenie może się przecież spełnić :)
OdpowiedzUsuńWitamy,witamy:)) Jeżeli pogoda Ci dopisała,to wakacje możesz uważać za udane.Jednak ja pamiętam lata,kiedy stale padało i było zimno.Do lodowatego jeziora nie wejdę,więc takich wakacji miałam już dość.Ale przyjemnie mieć marzenia:)Uściski.
OdpowiedzUsuńNie ma jak wypoczynek na mazurach, widać że pogoda dopisała i miło spędziliście urlop:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Wieki nie byłam na Mazurach... fajne zdjęciowe kolaże!
OdpowiedzUsuńJa na Mazurach byłam dwa lata temu i zakochałam się bez pamięci, jakoś inaczej tam niż tu u nas, na zachodzi Polski, jakoś wolniej czas leci, i ludzie spokojniejsi, wiem co czujesz, ja też bym tam mogła mieszkać:)
OdpowiedzUsuńAch te urlopy...zawsze za krótkie....tez tak mam...a na Mazurach byłam chyba 3 lata pod rząd na urlopie...Zachwycona jestem nimi...
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuń